Placuszki dyniowe miały być dziś na niedzielne śniadanie, ale cóż… zaspałam ;) Myślę, że równie dobrze można z nimi zaczekać do podwieczorku :) Są puszyste i delikatne, przypominają nieco amerykańskie pancake’i, ale dodatkowo mają pyszny dyniowy posmak. Do ich przygotowania będziecie potrzebować puree z dyni, czyli po prostu upieczoną, zmiksowaną dynię. W sezonie warto zrobić sobie większy zapas i zapakować do słoików. Przyda się na pewno do babeczek, bułeczek czy ciasta :)
Jeśli szukacie inspiracji na inne pyszne śniadania, zapraszam Was serdecznie do zajrzenia do wpisów z przepisami na racuchy z jabłkami, bułeczki brioche, domową granolę, bananowe placuszki z borówkami czy pancake’i z niespodzianką.
Składniki:
1 szklanka mąki (ja użyłam pełnoziarnistej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g purée z dyni (około 0,5 szklanki)
0,5 szklanki maślanki lub jogurtu naturalnego
1 jajko
3 łyżki oleju
3 łyżki cukru (ja użyłam trzcinowego)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub cukier waniliowy
Placuszki dyniowe – jak to zrobić?
Zaczynamy od przygotowania purée z dyni. Dynie kroimy na małe kawałki (można zostawić skórkę) i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (skórką do dołu). Pieczemy w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni przez około 15 minut. Po tym czasie można sprawdzić drewnianym patyczkiem czy dynia jest miękka. Wyciągamy z piekarnika, oddzielamy miąższ od skórki, całość miksujemy w blenderze na gładką masę.
W misce mieszamy wszystkie suche składniki, w drugiej misce mieszamy razem maślankę, jajko, olej, ekstrakt z wanilii i purée z dyni. Łączymy wszystkie składniki i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Patelnie przecieramy papierowym ręcznikiem zamoczonym w oleju, nakładamy około 2 łyżek ciasta na jeden placuszek, pieczemy z obydwu stron na rumiany kolor.
Placuszki można podawać z cukrem pudrem, syropem klonowym, miodem lub masłem. Lub wszystkim naraz ;)
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)