Kinder Bueno to jeden z moich ulubionych batoników, a babeczki z całymi orzechami laskowymi chodziły już za mną od dłuższego czasu. Postanowiłam to połączyć, czego efektem są dzisiejsze muffinki Kinder Bueno :) Babeczki upiekłam z nieco zmodyfikowanego przepisu na proste babeczki czekoladowe, mają nieco mniej cukru, ale za to więcej tłuszczu – tym razem ze śmietany kremówki. W ogóle kremówka to taki mój tajny składników – wszystko z nią smakuje lepiej!
Składniki na muffinki:
1,5 szklanki mąki
5 łyżek cukru
5 łyżek kakao
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 szklanki mleka
0,5 szklanki śmietany kremówki
0,5 szklanki oleju
1 jajko
+orzechy laskowe
Składniki na krem:
250 g serka mascarpone
100 g mlecznej czekolady
Jak zrobić Muffinki Kinder Bueno?
Suche składniki mieszamy razem w misce. W osobnej misce mieszamy „mokre”: jajko, olej, mleko, śmietanę kremówkę.
Łączymy razem suche i mokre składniki, mieszamy do uzyskania jednolitej masy, nie dłużej! Im więcej mieszania tym bardziej zbite robi się ciasto po upieczeniu. Dodajemy orzechy laskowe. Wypełniamy foremki ciastem do wysokości około 1 cm od brzegu zostawiając miejsce babeczkom, żeby wyrosły. Pieczemy około 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Czas, kiedy babeczki są w piecu, możemy wykorzystać na przygotowanie kremu. Wyciągamy serek z lodówki, żeby się nieco ogrzał. Czekoladę rozpuszczamy i odstawiamy do przestudzenia. Do płynnej, ale nie gorącej czekolady dodajemy łyżkę serka i energicznie mieszamy (nie należy się przerażać, kiedy krem zacznie wyglądać na tym etapie jakby się zważył), dodajemy resztę serka i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Miseczkę z kremem przykrywamy szczelnie folią spożywczą i wkładamy do lodówki. Po schłodzeniu czekolada lekko stwardnieje i dodatkowo ustabilizuje krem.
Po wyciągnięciu z pieca można upewnić się czy babeczki na pewno są upieczone za pomocą drewnianego patyczka do szaszłyków. Wystarczy wbić go w środek, po wyciągnięciu nie powinien mieć przyklejonego surowego ciasta. Gotowe babeczki warto wyciągnąć z formy i obrócić „do góry nogami” albo poukładać na kratce, żeby ostygły.
Dekorowanie kremem zaczynamy dopiero, kiedy babeczki są już zupełnie zimne. Krem przekładamy do szprycy z tylką w kształcie dużej zamkniętej gwiazdki i wyciskamy na babeczki.
Gotowe babeczki dekorujemy kawałkami batoników – pojedyncza kostka trzyma się bez problemu na kremie, jeśli zdecydujemy się na podwójną (opcja jak na zdjęciach) w babeczkę trzeba wbić wykałaczkę a na nią włożyć połówkę batonika. Nie ma obawy, że nasi goście zrobią sobie krzywdę wykałaczką – kiedy ściągną batonik będzie ją dobrze widać.
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)