Pischinger to deser pochodzący z Krakowa i choć wafle przekładane kremem czekoladowym kojarzę z dzieciństwa, nikt u mnie tak ich nie nazywał. Moje dzisiejsze wafle robiłam na bazie kwadratu i kroiłam na nieduże batoniki, możecie jednak zrobić je z okrągłych wafli tortowych i kroić jak torcik. Krem do przełożenia wafli zrobiłam na bazie masła, z dużą ilością orzechów i z mlekiem w proszku dla właściwej konsystencji.
Jeśli przepisy na ciasta bez pieczenia to Wasze ulubione, zapraszam Was do zajrzenia do wpisów z przepisami na ciasto Raffaello na krakersach, ciasto 3 Bit na herbatnikach, tartę Oreo z malinami lub truskawkami, czy Tort bez pieczenia.
Składniki:
5 sztuk wafli tortowych
200 g masła
1/2 szklanki cukru
5 łyżek kakao
2 łyżeczki cukru waniliowego
1/2 szklanki wody
100 g orzechów laskowych
1,5-2 szklanki mleka w proszku
+ czekolada do rozpuszczenia na polewę
Jak zrobić Pischinger?
W garnku rozpuszczamy masło, cukier, kakao, cukier waniliowy i wodę. Odstawiamy do przestudzenia.
Orzechy prażymy na suchej patelni, powinny być zarumienione z każdej strony, ale nie wolno ich przypalić, bo zrobią się gorzkie. Uprażone orzechy odstawiamy do przestudzenia.
Przestudzone orzechy ocieramy z łupinek, można to robić pocierając je w dłoniach lub pocierając o ściereczkę kuchenną (wolę pierwszą opcję, bo ścierka po takim orzechowym zabiegu nie nadaje się już do niczego). Orzechy mielimy na proszek w blenderze.
Do masy kakaowej dodajemy zmielone na proszek orzechy i mleko w proszku (zaczynamy od 1,5 szklanki, jeśli konsystencja będzie za rzadka, można dodać więcej).
Gotową masę kakaową rozsmarowujemy na waflach tortowych.
Poskładane wafle odstawiamy na min. pół godziny. Kiedy nieco zmiękkną i dobrze się skleją będzie je łatwiej pokroić.
Czekoladę na polewę rozpuszczamy na małym ogniu (można dodać do niej odrobinę mleka lub śmietany kremówki). Dekorujemy wafelki rozpuszczoną czekoladę i cukrowymi cukiereczkami.
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)