Lizaki z ciasta można było już zobaczyć na ciastkożercach w kilku miejscach (np. tu lub tu). Do przygotowania dzisiejszego wpisu bardzo przydały się moje cukiernicze pamiątki z wakacji :) Cake pops, które widzicie na zdjęciach zrobiłam z babeczek kiwi, bo takie akurat zostały mi z poprzedniego dnia. Możecie jednak wykorzystać dowolny przepis na babeczki np. proste waniliowe. Jeśli ciasto będzie zbyt suche i nie będzie chciało się lepić możecie dodać do niego trochę kremu maślanego lub żeby masa nie była zbyt słodka po prostu miękkie masło lub serek mascarpone.
Do przygotowania dzisiejszych lizaków oprócz babeczek i kremu potrzebne będą: patyczki na lizaki (można zastąpić je patyczkami do szaszłyków). Polewa czekoladowa lub waniliowa (ja kupiłam swoją w Lidlu – ma idealną konsystencję i można maczać lizaki prosto z pudełeczka, w którym jest sprzedawana). Masa cukrowa na ozdoby (można zrobić ją samemu wg. tego przepisu), cukrowe koraliki, wykrawaczki kwiatuszki i cieniutkie wstążki. Lizaki można zamoczyć też w rozpuszczonej czekolady, ja lubię dodawać do niej odrobinę oleju kokosowego, dzięki temu ma odpowiednią konsystencję i ładnie zastyga.
Składniki na babeczki waniliowe:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 szkladnki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 jajko
0,5 szklanki oleju
1 szklanka mleka
+ 1-2 łyżek miękkiego masła lub serka mascarpone (dla odpowiedniej konsystencji masy)
Jak zrobić Cakepops czyli ciasto na patyczkach?
Babeczki dokładnie kruszymy i zagniatamy rękami, jeśli masa jest zbyt sypka, żeby uformować z niej kulki dodajemy krem maślany lub miękkie masło.
Gotowe ciasto powinno mieć konsystencję plasteliny. Formujemy z niego kulki, układamy na papierze do pieczenia i przekładamy na 5 minut do zamrażarki.
W czasie, kiedy ciasto chłodzi się w zamrażarce rozpuszczamy polewę i przygotowujemy ozdoby. Masę cukrową rozwałkowujemy na stole podsypując w razie potrzeby cukrem pudrem. Wycinamy malutkie kwiatuszki.
Do każdego kwiatuszka przyczepiamy na środek cukrowe koraliki – wystarczy zwilżyć masę pędzelkiem zamoczonym w wodzie.
Wyciągamy kulki ciasta z zamrażarki. Patyczki na lizaki maczamy w rozpuszczonej polewie i wbijamy (wkręcamy) w kulki. Wkładamy znowu na 5 minut do zamrażarki, żeby polewa stężała i patyczki dobrze przyczepiły się do lizaków.
Po wyciągnięciu z zamrażarki cake pops zamaczamy w polewie, strząsamy nadmiar i układamy na podstawce, żeby wyschły. Jeśli nie macie podstawki, możecie łatwo zrobić ją samemu z dowolnego pudełka. Ja wykorzystałam kartonik po dziecięcych butach i spisał się lepiej niż kupna podstawka. Kartonik obracamy do góry dnem i robimy w nim dziurki patyczkiem do szaszłyków, gotowe lizaki wbijamy w dziurki.
Kwiatuszki z masy możemy przyczepiać na jeszcze mokrą polewę (jest to ryzykowna opcja, bo czasem zjeżdżają nie tam, gdzie bym sobie życzyła) lub zaczekać aż lizaki wyschną i użyć rozpuszczonej polewy jak kleju – można nałożyć ją wykałaczką i precyzyjnie przykleić kwiatki.
Jeszcze tylko kokardki z cienkiej wstążki i gotowe :)
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)