Czekolada, pomarańcza i świeża żurawina – ostatnio jestem naprawdę zakochana w tym połączeniu. Dziś mam dla Was pyszny, aromatyczny torcik czekoladowo pomarańczowy, który przygotowywałam z myślą o urodzinach mojego taty. Ciasto piekłam w tortownicy o średnicy 24 cm, jego podstawa to zbite mocno czekoladowe brownie z dodatkiem kwaśnej świeżej żurawiny, do tego czekoladowo-pomarańczowy krem i pomarańczowa galaretka – dla mnie bomba!
Składniki na spód brownie:
100 g gorzkiej czekolady
100 g masła
3 jajka
150 g cukru
50 g mąki
2 łyżki kakao
garść świeżej żurawiny (ok. 100 g)
domowa skórka pomarańczowa lub skórka starta z jednej pomarańczy
Składniki na krem:
400 ml śmietany kremówki
200 g gorzkiej czekolady (im większa zawartość kakao tym lepiej, ja użyłam czekolady z pomarańczą)
+ pomarańcze do dekoracji, 2 galaretki pomarańczowe
Jak zrobić torcik czekoladowo pomarańczowy?
Do miski przekładamy połamaną na kawałki czekoladę, masło i kakao. Rozpuszczamy w kąpieli wodnej (tzn. kładziemy miskę na garnek z lekko gotującą się wodą, spód miski nie może dotykać wody). Po dokładnym rozpuszczeniu wszystkich składników odstawiamy na bok do przestudzenia.
Jajka wbijamy do miski i ubijamy na sztywną pianę dodając po trochu cukier.
Do rozpuszczonej masy czekoladowej dodajemy skórkę otartą z pomarańczy lub domową skórkę pomarańczową.
Mieszamy trzepaczką lub szpatułką masę czekoladową i ubite jajka.
Dodajemy przesianą mąką i jeszcze raz mieszamy do połączenia składników.
Masę przekładamy do tortownicy wyłożonej na spodzie papierem do pieczenia. Posypujemy świeżą żurawiną. Pieczemy ok. 40 min. w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni.
Do przygotowania kremu potrzebny jest czekoladowy ganache – można zrobić go sobie dzień wcześniej, żeby miał dużo czasu na przestygnięcie. Śmietanę kremówkę zagotowujemy i zalewamy nia połamaną na kawałki czekoladę. Odstawiamy na kilka minut pod przykryciem, potem mieszamy aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawiamy do zupełnego ostudzenia, kiedy masa nie jest już gorąca wkładamy ją do lodówki.
Zupełnie zimny ganache ubijamy w mikserze – zachowuje się podobnie jak śmietana kremówka.
Upieczone ciasto wyciągamy z foremki, odklejamy papier do pieczenia i wkładamy z powrotem do tortownicy. Skrapiamy sokiem z pomarańczy.
Na ciasto nakładamy warstwę kremu i wyrównujemy szpatułką.
Układamy cząstki pomarańczy i zalewamy przestudzoną galaretką (2 galaretki rozpuściłam w 750 ml wody).
Ciasto odstawiamy do schłodzenia.
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)