Macie swój ulubiony deser dzieciństwa? Mi z takich najprostszych kojarzy się przedszkolny budyń, do którego panie kucharki dodawały gęsty owocowy sok – pycha! Naprawdę go uwielbiałam, choć dziś wiem, że pod względem wartości odżywczych to szału nie ma ;) Dziś mam dla Was pyszną i zdrowszą propozycję na deser – jesienny budyń jaglany z wanilią do tego duszone śliwki z pomarańczą i cynamonem. Palce lizać! :) Do tego wszędzie czytam, że nie ma nic zdrowszego na jesienne pluchy i deszcze niż gotowana kasza jaglana. Ktoś coś wie na ten temat?
Mój budyń ugotowałam takim prawdziwie babcinym sposobem: na mleku, z cukrem i z masłem, jeśli nie możecie lub nie chcecie używać któregoś z tych składników spokojnie można je zastąpić. Poprzedni budyń robiłam na mleku roślinnym i też wyszedł super (tutaj przepis). Zamiast cukru możecie dać miód, syrop klonowy, syrop z agawy, a masło zastąpić olejem kokosowym – co kto lubi. Z podanych proporcji zrobicie 3 większe lub 4 mniejsze porcje.
Składniki na budyń:
0,5 szklanki kaszy jaglanej
2,5 szklanki mleka
2 łyżki cukru
1 łyżeczka masła
1 laska wanilii
1 pomarańcza
+ 0,5 kg. śliwek, cynamon
Jak zrobić jesienny budyń jaglany?
Kaszę płuczemy w ciepłej wodzie. Przekładamy do garnka i zalewamy mlekiem.
Dodajemy nasionka wanilii i resztę laski (wyciąga się ją dopiero po ugotowaniu kaszy), wsypujemy cukier.
Wyciskamy sok z połowy pomarańczy i dodajemy połowę skórki pomarańczowej.
Zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu ok. 10-15 minut. Zostawiamy pod przykryciem, aż kasza będzie zupełnie miękka i wpije całe mleko.
Ślilwki kroimy na kawałki, dodajemy sok i skórkę z połówki pomarańczy, wrzucamy laskę cynamonu (lub zmielony cynamon), dusimy pod przykryciem ok. 15 min. aż śliwki zaczną się rozpadać.
Z ugotowanej kaszy wyciągamy laskę wanilii, dodajemy łyżeczkę masła i miksujemy na gładką masę w blenderze.
Przekładamy do słoiczków lub miseczek i dekorujemy warstwą duszonych śliwek.
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)
