Chocolate chip cookies to obiecane amerykańskie ciasteczka z kawałkami czekolady. To te same, które zjadał Ciasteczkowy Potwór na Ulicy Sezamkowej! To odmiana kruchych ciasteczek z dużą ilością masła i brązowym cukrem. Dzięki temu są idealnie cienkie i chrupiące. Oprócz tego, że smakują obłędnie mają jeszcze jedną dużą zaletę – można je w całości przygotować w robocie kuchennym, stojącym mikserze lub za pomocą ręcznego miksera. Bez wyrabiania ciasta, wałkowania i wycinania – szybko, łatwo i przyjemnie ;) Moje słoiki na ciastka od pewnego czasu świecą pustkami dlatego stwierdziłam, że to dobry moment, żeby zrobić małe zapasy!
Składniki
2 szklanki mąki (320 g)
0,5 szklanki białego cukru (110 g)
0,5 szklanki cukru trzcinowego (110 g)
1 płaska łyżeczka soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
200 g masła
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub 2 łyżki cukru waniliowego)
150 g dropsów czekoladowych (lub pokrojonej na małe kawałki czekolady
Chocolate chip cookies – jak to zrobić?
Jeśli nie robimy ciastek w robocie kuchennym masło powinno być dość miękkie – trzeba wyciągnąć je wcześniej z lodówki, można też pokroić na mniejsze kawałki.
Masło miksujemy i dodajemy po trochu cukier – dobrze to zrobić w tej kolejności, inaczej tak jak ja będziecie mieć pół kuchni w cukrze (nie ważne jak bardzo by się starać). Mąką, sól i sodę mieszamy razem w misce.
Do zmiksowanego z cukrem masła dodajemy jajka i ekstrakt waniliowy, kiedy składniki się połączą dodajemy po trochu mąkę z sodą i miksujemy do uzyskania gładkiej masy.
Na koniec dodajemy czekoladowe dropsy i mieszamy łyżką. Dropsy czekoladowe można zastąpić pokrojoną na kawałki czekoladą.
Ciastka możemy nakładać na blaszkę za pomocą zwykłej łyżki, ja skorzystałam z nowego zakupu, czyli łyżki do nakładania lodów – spisała się świetnie :)
Nakładając ciastka na blaszkę trzeba zostawić dość duże odstępy, bo kiedy masło zacznie się rozpuszczać ciastka „rozleją się” na boki. Teoretycznie powinno wystarczyć, kiedy zostawi się je na blaszce w postaci kulek, a podczas pieczenia mają się rozlać i wyrównać, moje jednak nie wyszły takie ładne więc kolejną partię nieco rozpłaszczyłam przed wstawieniem do pieca. Można to zrobić mokrą (żeby ciasto się nie przyklejało) łyżką lub ręką.
Ciastka pieczemy 8-10 minut w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni.
Po wyciągnięciu z pieca przekładamy na kratkę i zostawiamy do ostudzenia.
Smacznego!
ciastkożercy.pl