Zdarzyło Wam się kiedyś kupić jakiś kuchenny gadżet i nigdy go nie użyć? Mnie niestety czasami się zdarza. Tak było np. z formą na cakepopsy, którą wykorzystałam raz – i to wcale nie do lizaków z ciasta ;) Ostatnio natknęłam się na sylikonową foremkę z łyżeczkami – jestem prawie pewna, że kupiłam ją w Tesco – naprawdę można znaleźć tam czasem świetne rzeczy na dziale cukierniczym! Przyszła więc i na nią kolej. Dzisiaj czekoladowe łyżeczki, które robiłam z myślą o Walentynkach – można podać je do kawy lub ciepłego mleka i zamieszać, żeby zrobić pyszną czekoladę na gorąco :) Łyżeczki, które widzicie na zdjęciach robiłam z mlecznej polewy czekoladowej, dzięki temu są bardziej trwałe, można użyć też zwykłej czekolady, ale wtedy łyżeczki trzeba przed podaniem przechowywać w lodówce.
Potrzebne będą:
ulubiona polewa czekoladowa lub czekolada
dowolne koraliki cukrowe/pianki marshmallow, krem czekoladowy (u mnie Nutella)
Polewę czekoladową rozpuszczamy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, jeśli używamy czekolady można rozpuścić ją w kąpieli wodnej.
Wypełniamy formę i uderzamy nią kilka razy w blat, żeby uwolnić ewentualne pęcherzyki powietrza. Odstawiamy do zastygnięcia (jeśli robimy łyżeczki z czekolady, a nie polewy, wkładamy do lodówki).
Po zastygnięciu delikatnie wyciągamy z formy. Nie trzeba się przejmować jeśli któraś z łyżeczek złamie się przy wyciąganiu – można łatwo ją skleić używając rozpuszczonej czekolady.
Na gotowe łyżeczki nakładamy czekoladę i dekorację. Ja wykorzystałam Nutellę i rozpuszczoną białą czekoladę.
Żeby ułatwić sobie nakładanie czekoladę można przełożyć do malutkich woreczków strunowych.
Czekoladowe łyżeczki możemy podać razem z ciepłym mlekiem lub kawą.
Smacznego!
ciastkożercy.pl