Czekolada plastyczna to taka czekoladowa plastelina. Trochę trudniej zrobić z niej ozdoby niż z masy cukrowej, ale jest dużo smaczniejsza. Przymierzałam się do jej zrobienia już od dłuższego czasu, zawsze jednak w przepisach znajdował się jakiś składnik, którego nie da się znaleźć lub jest znaleźć ciężko (syrop kukurydziany, glukoza cukiernicza w płynie) w końcu znalazłam bajecznie prosty sposób: czekolada + miód. Pozostało jedynie wypróbować czy działa w praktyce. Użyłam 3 różnych rodzajów czekolady: gorzkiej, mlecznej i białej (tak, tak wiem, że to nie jest tak naprawdę czekolada). Gorzka czekolada po przerobieniu jej na plastyczną wersję była najtwardsza, białą trzeba było dodatkowo schłodzić, żeby łatwiej wyciągnąć ją z folii.
Jak pracuje się z nią w praktyce omżecie zobaczyć na przykładzie takich czekoladowych pająków :)
Składniki:
50 g czekolady
23 g miodu
+przezroczysta folia kuchenna, waga
Czekolada plastyczna – jak to zrobić?
Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej (lub w mikrofalówce), podgrzewamy miód (powinien mieć płynną konsystencję).
Łączymy czekoladę z miodem, nie mieszamy zbyt długo – tylko do uzyskania jednolitej konsystencji.
Masę czekoladową (nie może być gorąca) przelewamy na folię, zamykamy brzegi i rozgniatamy ręką, tak żeby uzyskać cienki placek. Odstawiamy do stężenia w temperaturze pokojowej na co najmniej 12 godzin.
Po około 12 godzinach w folii czekolada jest gotowa do użycia. Jeśli wydaje się być zbyt miękka, żeby wyciągną ją z folii (u mnie było tak z białą) można włożyć ją na chwilę do lodówki. W przeciwieństwie do masy cukrowej czekolada plastyczna nie może wyschnąć, więc nic się nie stanie jeśli zostawimy ją odkrytą na stole podczas przygotowywania dekoracji. Może zaszkodzić jej jednak ciepło – jeśli zbyt długo ugniatamy ją w dłoniach zacznie się rozpuszczać, trzeba wtedy ponownie schłodzić ją w lodówce.
Czekoladę plastyczną można przechowywać w lodówce nawet kilka tygodni, dobrze jest zamknąć ją w szczelnych pojemnikach lub woreczkach strunowych, żeby nie przesiąkła „lodówkowymi” zapachami, które nie za dobrze pasują do ciasta. Przed przygotowaniem dekoracji warto wyciągnąć czekoladę z lodówki trochę wcześniej, żeby zmiękła.
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)