Na specjalną okazję mam dla Was specjalny przepis – w całości powstał we współpracy z moim osobistym ekspertem cukierniczo-kulinarnym: z Babcią Lusią :) Drożdżowe ciasto z karmelową polewą z migdałami, przełożone ciepłym budyniem to taki mój świąteczny smak dzieciństwa. Do tego to ciasto z tradycjami, bo piekła je jeszcze moja prababcia. Migdałowe ciasto Babci Lusi można przygotować dzień wcześniej, a przed podaniem tylko przełożyć ciepłym budyniem, dzięki temu będzie smakować, jakby właśnie ktoś wyciągnął je z piekarnika. Z podanych proporcji wychodzą dwie duże blachy ciasta. Ciasto, które widzicie na zdjęciach jest jeszcze bez budyniu, bo rzeczywiście przekładane będzie tuż przed świętami :)
Składniki na ciasto:
1 kg mąki
300 g cukru
300 g masła (1,5 kostki)
4 jajka
100 g drożdży
0,5 l mleka
2 cukry waniliowe
Składniki na polewę:
0,5 kg cukru
300 g migdałów
200 g masła
0,5 szklanki wody
+ 2 budynie (przygotowane wg. przepisu na opakowaniu)
Migdałowe ciasto Babci Lusi – jak to zrobić?
Migdały tniemy na paseczki. Masło potrzebne do ciasta rozpuszczamy i odstawiamy do przestudzenia. Mleko podgrzewamy, dodajemy 2 łyżki cukru i drożdże. Mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia.
Do garnka wkładamy wszystkie składniki na polewę migdałową: pokrojone migdały, masło, cukier i wodę. Całość mieszamy i zostawiamy na minimalnym ogniu. Mieszamy od czasu do czasu, żeby nie wykipiało. Polewa musi gotować się tak długo, aż wszystkie składniki się rozpuszczą, a mieszanka cukru i masła zgęstnieje i zmieni kolor na miodowy.
W czasie, kiedy polewa podgrzewa się na piecu, przygotowujemy ciasto. Mąkę przesiewamy, dodajemy cały cukier i cukier waniliowy oraz jajka. Mieszamy łyżką do połączenia składników.
Do wymieszanych składników dodajemy wyrośnięte drożdże. Wyrabiamy rękami.
Kiedy ciasto ma już jednolitą konsystencję wlewamy rozpuszczone i przestudzone masło i jeszcze raz wyrabiamy. Dobrze wyrobione ciasto powinno z łatwością odklejać się od ręki. Gotowe ciasto przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na ok. 1 godzinę w ciepłe miejsce – w tym czasie powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na 2 wyłożone papierem do pieczenia blaszki.
Żeby ciasto nie przyklejało się do rąk podczas rozkładania na blaszki możemy posmarować ręce odrobiną tłuszczu – np. oliwą z oliwek.
Na rozłożone ciasto nakładamy równomiernie polewę migdałową. Ciasta jeszcze raz odstawiamy do wyrośnięcia na ok. pół godziny. Po tym czasie pieczemy je (pojedynczo) w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni przez ok. 40 minut. Wierzch i spód ciasta powinien być zarumieniony.
Gotowe ciasto odstawiamy do przestudzenia (można na całą noc). Kiedy jest już zupełnie zimne przekrawamy wzdłuż i przekładamy budyniem (przygotowany wg. instrukcji na opakowaniu).
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)