Odkąd w pobliżu pojawił się nowy sklep z owocami i warzywami (z mnóstwem skrzynek poustawianych na widoku) pomysły na nowe babeczki przychodzą mi do głowy za każdym razem, kiedy go mijam. Dzisiejsze babeczki, wbrew nazwie, nie są jedynie z wiśniami. Mimo, że wielki napis na skrzynce głosił „wiśnie 6 zł” okazało się, że to czereśnie. Pomimo drobnej pomyłki wyszły świetnie i nikt nie grymasił specjalnie przy jedzeniu :)
Składniki na proste babeczki czekoladowe
+ wiśnie ze słoika (lub dżem wiśniowy), czekoladowe cukiereczki, świeże wiśnie (lub czereśnie ;)) do dekoracji
Przed zrobieniem babeczek przygotowujemy budyń na krem budyniowy i odstawiamy do przestudzenia. Wiśnie myjemy i odstawiamy na bok. Babeczki przygotowujemy według przepisu.
Nastawiamy piekarnik na temperaturę 180 stopni. Metalową formę do muffinek wykładamy papierowymi papilotkami. Jeśli nie mamy papilotek foremki możemy wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Wypełniamy foremki kolorowym ciastem do wysokości około 1 cm od brzegu zostawiając miejsce babeczkom, żeby wyrosły. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy około 25 min.
W gotowych babeczkach wykrawamy nożem wgłębienia i wykładamy wiśnie ze słoika. Krem przygotowujemy według przepisu.
Gotowy krem budyniowy przekładamy do szprycy lub worka cukierniczego i wyciskamy różyczki na przestudzonych babeczkach (krem powinien w całości przykryć wiśnie).
Babeczki dekorujemy czekoladowymi koralikami i świeżymi wiśniami/czereśniami.
Smacznego!
ciastkożercy.pl